wciąż jest tak szalone wierzyć, że po 8 latach razem i 4-letnim zaręczynach, w końcu ożeniłem się z moją najlepszą przyjaciółką. I tak podekscytowany, jak jestem podzielić się szczegółami naszej intymnej uroczystości, Jestem bardziej podekscytowany, aby najpierw podzielić się z Wami naszą podróż do uzyskania tutaj.
dzielę się dużą częścią mojego życia w mediach społecznościowych. I dzielę się tym nie dla pochwały czy uznania, ale w nadziei zainspirowania, zbudowania pewności siebie i zaoferowania poczucia rzeczywistości w przestrzeni często przefiltrowanej ponad doskonałość. Ale mój związek jest jedyną rzeczą, którą rzadko dzielę w nadziei na coś świętego między nim a mną. ale dzisiaj zaczynam poważnie myśleć o naszym związku i naszej drodze do małżeństwa.
z powodu życiowych zwrotów akcji, idea małżeństwa jest czymś, z czym borykam się od dłuższego czasu. Będę szczery, zajęło to poważne wewnętrzne poszukiwania, ale w końcu zdefiniowałem, co oznacza małżeństwo dla mnie (i mojego obecnego męża). Przełomowa koncepcja, którą odkryłem-wbrew temu, w co społeczeństwo skłania nas do przekonania, małżeństwo nie jest zdefiniowane przez ślub! Tak często powód małżeństwa jest odsuwany na bok, podczas gdy ślub jest gloryfikowany do tego stopnia, że inni czują się pod presją lub negatywnie o ich własnym związku. A ponieważ jestem przekonana, że nie jestem jedyną osobą, która kiedykolwiek tak się czuje, chcę rzucić światło na naszą podróż do małżeństwa, a nie na nasz ślub. W tym poście ślubuję otwarcie podzielić się moją prawdziwą, wrażliwą podróżą do poślubienia mojego najlepszego przyjaciela. Zaufaj mi, mówię w imieniu nas obu, mówiąc, że jesteśmy wdzięczni za wzloty i upadki naszej podróży. Dzieląc naszą podróż z tobą, mamy nadzieję przypomnieć, że żaden związek nie jest łatwy i za każdym Związkiem kryje się o wiele więcej niż to, co widzisz. Mamy nadzieję pokazać, że walka jest w porządku i chcemy przypomnieć, aby dzielić się swoimi zmaganiami, aby wyjść z sytuacji silniej (i silniej razem). Obiecuję, że w ten sposób nie tylko rośnie miłość między wami, ale pozwala kochać siebie bardziej, zbyt.
no to zaczynamy….
dorastając w małym miasteczku i zaczynając umawiać się z moim mężem zaraz po ukończeniu szkoły średniej, była/nadal jest duża presja, aby szybko się ustatkować. I niektórzy mogą powiedzieć, że to zrobiliśmy(zaręczyny, gdy miałem zaledwie 22 lata). Ale oboje od najmłodszych lat wiedzieliśmy, że norma nie jest naszą drogą i że chcemy razem wyjść poza standard. (W rzeczywistości wierzę, że nasze wspólne pragnienie zrobienia czegoś innego i wpływowego napędza nasze relacje do dnia dzisiejszego.) Tak więc przez lata pracowaliśmy niestrudzenie razem, aby wspierać się nawzajem w szkole, przenosić się do nieznanych miast i nieustannie popychać się w pogoń za naszymi marzeniami. Nasi najlepsi przyjaciele mówią, że jesteśmy silną parą i czujemy się jak jedna … przez większość dni.
jak wszystkie pary, też mamy swoje chwile … chwile, za które od dłuższego czasu obwiniałam się wyłącznie. Widzisz, zawsze czułem się pewny siebie i decyzji, które podejmuję dla mojego życia … ale wiesz, gdzie tracę wszelką nadzieję? W innych ludziach.
działania wokół nas kształtują nas (zwłaszcza jako młodych ludzi) i dzięki Bogu rozpoznałem historię, którą opowiadałem sobie od lat. Historia, w którą wierzyłem, była taka, że koniec związku moich rodziców i ciągła utrata moich najlepszych przyjaciół oznacza, że wszyscy zawsze mnie opuszczają. Przez te sytuacje pozwoliłem sobie uwierzyć w kłamstwo, że nikt nigdy nie może ze mną zostać ani kochać mnie na zawsze. Tak więc przez długi czas, kiedy będziemy walczyć (pamiętajcie, wszyscy się nie zgadzają), doprowadziło to do mojego przekonania,że w końcu przestanę się kochać. To z kolei sprawiło, że czuł się nieodpowiedni w sposobie wyrażania swojej miłości i podziwu w naszym związku. Cholera, było tak ciężko sobie z tym poradzić i trudno znaleźć źródło, zwłaszcza z naszymi różnymi stylami komunikacji. Ale pogodzenie się z kłamstwem, które sobie wmawiałem i poruszanie się po nim sprawiło, że razem byliśmy silniejsi … i zajęło to lata. W rzeczywistości, zajęło to tylko 2 miesiące, zanim się pobraliśmy.
to na pewno brzmi szalenie, prawda? Zaledwie 2 miesiące przed ślubem czułem się nieodpowiedni FOREVER, co sprawiło, że kwestionował Ważność FOREVER. Nie kłamię, to był wstrząsający czas. Ale jak radzili Ci w związkach, których podziwiamy, przeciągnęliśmy pauzę i poświęciliśmy czas, aby usiąść i porozmawiać o naszych zmaganiach. I tak było…pewnego dnia siedzieliśmy przez 2 godziny, gdzie rozmawialiśmy (i płakaliśmy) otwarcie o obu naszych niepewnościach i lękach w naszym związku. To była jedna z najstraszniejszych rozmów w moim życiu. Razem dyskutowaliśmy, czy postęp był właściwym wyborem, czy może zakończymy to tutaj i pójdziemy własnymi drogami? A w tym chaosie przyznaję, że kuszące było poddanie się … ale czy łatwe wyjście nie jest zawsze kuszące i mniej satysfakcjonujące? W tym, co jest teraz jednym z moich ulubionych momentów w naszym związku, przypomniałem nam, że wszystko jest zawsze przeciwko dobrej rzeczy, a on przypomniał nam, że dobre rzeczy wymagają ciężkiej pracy. Razem zdecydowaliśmy, że po 8 latach nie ma sensu odwoływać naszej miłości, która jest niepodobna do żadnej innej, ale zamiast tego walczyć i rozwijać nasze wspólne życie, jak wiele razy wcześniej.
i tak było.
postanowiliśmy walczyć o nas, o naszą miłość każdego dnia. I przypieczętowaliśmy tę Umowę ślubem 2 miesiące później.
to może zabrzmieć szalenie, ale podoba mi się, że uporaliśmy się z tą niepewnością zaledwie kilka miesięcy przed ślubem. W naszym doskonałym społeczeństwie zapominamy, że bez względu na to, jak silna może wydawać się para, żaden związek nie jest łatwy. Czkawka występuje we wszystkich rozmiarach iw najgorszych momentach. Ale zrozumienie, że nie zawsze się zgadzacie i chęć włączenia się, gdy jest to konieczne, jest kluczowa. Jeśli mogę zaoferować coś do jakiegokolwiek związku tam, to jest to, że dobra miłość nie jest to, co społeczeństwo przedstawia jako doskonałą miłość (lub idealny ślub). Dobra miłość to taka, w której wybieracie się nawzajem, każdego dnia, bez względu na wszystko.
NIE MARTW SIĘ. Wkrótce podzielę się planowaniem ślubu i szczegółami dnia, więc koniecznie podążajcie za tym!
i dziewczyno, jeśli chcesz więcej tego (to jest wspólnota kobiet inspirujących i wzmacniających cię tam, gdzie jesteś, gdy idziesz po wymarzonym życiu), dołącz do społeczności kliki już dziś!
*Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Victoria Saperstein Photography