wydaje się, że kiedy nie szukamy związku, to wtedy nas odnajdujemy.
czy nie tak zawsze bywa? To tak, jakbyśmy odkładali jakiś sygnał, który brzmi: „w końcu jestem szczęśliwy po prostu będąc ze sobą”, i nagle pojawia się ktoś, kto chce być z nami.
nowe związki są tak przerażające, jak ekscytujące.
zwłaszcza, gdy byłeś całkowicie zadowolony ze swojego samotnego życia, nie bardzo chciałeś się ustatkować i zrobić to całe „zaangażowanie”.
byłeś w pełni zadowolony ze swojej pracy i polegania na przyjaciołach w towarzystwie.
A jednak, oto ta niesamowita osoba, która chce być z tobą.
może już wcześniej byłeś ranny i jesteś strzeżony, a może po prostu nie chcesz zanurkować w coś poważnego.
trzymaj je tak długo, jak możesz.
ta nowa osoba w twoim życiu walczy o to, by być z Tobą, a ty musisz go podziwiać za to, że naprawdę tego chcesz.
pochlebia mi to. To miłe uczucie. Dobrze jest być pożądanym, wiedzieć, że jesteś wyjątkowy.
choć nie czujesz, że tego potrzebujesz, zaczynasz naprawdę tego chcieć.
może to w końcu znowu zwykły seks, a może to fakt, że ta osoba jest kimś, z kim można się naprawdę śmiać i być sobą.
tak czy siak, zaczyna ci słabnąć serce.
zaczynasz zdawać sobie sprawę, że naprawdę czujesz coś do tej osoby.
wiec po duzym oporze musisz sie dolaczyc do wytwórni i zostac czyjas dziewczyna lub chlopakiem.
wiesz, że byłeś szczęśliwy będąc singlem, ale to nie znaczy, że nie chcesz być kochany, prawda?
wszyscy chcemy być kochani, gdy wszystko jest powiedziane i zrobione.
w końcu czujesz się komfortowo.
potrzeba trochę czasu, abyś w końcu poczuł się zrelaksowany w tym nowym związku. Jesteś silną osobą, która boi się, że ucierpi.
gdy mijają miesiące, opuszczasz gardę, tak jak mówiłeś, że nigdy tego nie zrobisz.
wszystko jest takie proste. Zaczynasz za nim tęsknić, kiedy go nie ma. Tęsknisz za partnerem.
kiedy jesteście razem, ciągle chcecie trzymać partnera za rękę lub go pocałować. To tak, jakbyś nie miał dość. Tak jak dobry orgazm, kiedy już posmakujesz miłości, po prostu chcesz jej więcej.
jesteś szczęśliwy w inny sposób niż kiedykolwiek wcześniej.
oficjalnie przestałaś się martwić o złamanie serca, bo choć raz jesteś w zdrowym związku.
walczyłeś z tym, ale teraz cieszysz się, że twój partner się tym zajął.
Jak ktoś, kto tak bardzo cię chciał, mógł to zepsuć?
jesteś ” prawie zakochany.”
zaczynasz zdawać sobie sprawę, że możesz naprawdę kochać tę osobę. Z każdym dniem czujesz, że coraz bardziej się w nim zakochujesz.
przyznajesz nawet swojemu najlepszemu przyjacielowi, że możesz się poważnie zakochać.
ty, wiecznie samotny przyjacielu, osoba zawsze tak opętana Twoją wolnością, w rzeczywistości została ugryziona przez miłosnego robaka.
jesteś szczęśliwie zaskoczony, że możesz mieć takie uczucia.
nawet nie boisz się jak dobrze to jest. Tym razem wszystko się ułoży. Jeśli wszystko może iść w ten sposób, przestaniesz „prawie kochać”swojego partnera i zaczniesz go naprawdę, głęboko kochać.
to ta dziwna granica między intensywnym zauroczeniem a całkowitym zatraceniem serca.
twoja miłość nie przychodzi łatwo, ale raz dana, jesteś wszystkim. Dla ciebie to wszystko albo nic. To wszystko.
i nagle wszystko się kończy.
potem, tak szybko jak spadająca gwiazda wspaniale szybuje po nocnym niebie, wszystko jest skończone. Twój partner to kończy. Nie spodziewałeś się tego. A przynajmniej udawałaś, że nie.
gdy już się w kimś zakochasz, gdy już w tym tkwi twoje serce, bardzo trudno zaakceptować, że to nie będzie twoje szczęście za każdym razem.
jednego dnia tak było, a następnego nie. to nie był twój wybór. To może być najtrudniejsza część.
co zrobiłeś, aby to spowodować? Nic. Absolutnie nic. Wszystko się kończy, nie wychodzi.
ognista pasja, którą miałeś ze swoim partnerem, po prostu rozprasza dla niego lub dla niej. On lub ona znika. Zostajesz spalony.
kopiesz się za to, że wpakowałeś się w ten bałagan. Nawet tego nie chciałeś, pamiętasz?
pozwalasz sobie na uczucia. Ta osoba sprawiła, że zakochałeś się w nim tylko po to, by zniszczyć wszystko jak gwałtowny i potężny cyklon.
to strasznie rozczarowujące. Nawet nie wiesz, kto jest twoim partnerem. To prawie przerażające. Komu dałeś serce?
mogłeś naprawdę, naprawdę go lub ją pokochać. Prawie kochałeś tę osobę. Prawie dotarłeś do miejsca, gdzie mogłeś dać mu wszystko. Byłeś szczęśliwy i wygodny, teraz jesteś sam.
znów odnajdujesz miłość do siebie.
jedyne, co możesz zrobić, to podnieść kawałki swojego życia i ożywić miłość, którą miałeś ze sobą na długo przed tym, jak wpadłeś w związek.
musisz pamiętać, że byłeś szczęśliwy ze swojego życia bez tej osoby, a będziesz szczęśliwy ze swojego życia ponownie.
ta osoba na ciebie nie zasługuje. On lub ona nigdy nie dałaby ci takiej bezwarunkowej miłości, jakiej potrzebujesz.
pociesz się tym. Lepiej było wiedzieć wcześniej niż później.
twoje serce może boleć, ale ludzie przychodzą do naszego życia z jakiegoś powodu. Uczą nas tego, czego potrzebują.
czasami nie powinny być w naszym życiu na zawsze. Ciężko to zaakceptować, ale musimy, żeby przetrwać.
ciesz się, że możesz kogoś pokochać.
teraz, gdy Otworzyłaś komuś serce, może następnym razem może to być coś więcej niż ” prawie miłość.”