tak. Możesz. Spróbuj dziś spać. Najwyraźniej populacja koala jest zagrożona strasznym i powszechnym wybuchem chlamydii. I może rozprzestrzeniać się na ludzi. Nie. Nie tędy.
ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.
w latach 2001-2008 populacja koali spadła o 45% w obszarach miejskich i o 15% w przyrodzie. Naukowcy byli zdziwieni, co powoduje nagły spadek liczby. Populacja była, podobnie jak wszystkie populacje zwierząt, zagrożona rozwojem, ale dlaczego koale miejskie wymarły, jeśli były już na terenach rozwiniętych. Po pewnym czasie spędzonym na badaniach, dostali pierwszą wskazówkę, na czym polega problem. Wydawało się, że pięćdziesiąt procent dzikich koali wykazuje oznaki chlamydii. Było niewątpliwie więcej koali, którzy byli zarażeni, ale nie wykazywali objawów. Ponieważ nie było sposobów leczenia populacji i oczywiście nie było bezpiecznego seksu, bakterie rozprzestrzeniają się od zwierzęcia do zwierzęcia podczas walk, krycia i narodzin.
istnieją dwa szczepy: chlamydia pecorum i Chlamydia pneumoniae. W Queensland problem komplikuje fakt, że koale tam prawie wszystkie są zainfekowane retrowirusem, który niszczy ich układ odpornościowy. Na szczęście dostępna jest szczepionka, która wydaje się działać na koale żeńskie.
Reklama
niestety, C. pneumoniae mogą być przenoszone na ludzi. Niesamowita słodycz koali działa na chorobę. Ludzie lubią je zbierać, ale jak wiele zwierząt zamieszkujących drzewa, koale nie dbają o to, gdzie oddają mocz. Jeśli zakażona koala oddaje mocz na osobę, może ona przenieść szczep chlamydii na człowieka. To jest coś, czego nigdy nie chcesz wyjaśnić lekarzowi. Na pewno nie wtedy ,gdy musisz dołączyć zdanie: „próbowałem tylko go przytulić.”Więc pamiętaj, kiedy zobaczysz koalę – nie podnoś go.
Top Image: Eric Veland
Via NY Times i MSNBC.
Ogłoszenie