Tajemniczy błąd znaleziony w jeziorze Wostok Antarktydy

Michael Marshall

 New Scientist domyślny obraz

więcej wiercenia i testy będą potrzebne do identyfikacji nowych form życia i ich źródła

(Zdjęcie: Reuters)

aktualizacja, 12 marca 2013 & dwukropek; kilka agencji informacyjnych poinformowało, że nie ma niezwykłego życia w próbkach z jeziora Wostok, na podstawie wywiadu, który Vladimir Korolev, szef Petersburskiego Instytutu Fizyki Jądrowej, dał agencji Interfax. To było spowodowane nieporozumieniem& ; Korolev nie został poinformowany o najnowszych wynikach i omawiał wcześniejsze analizy, które pojawiły się w październiku, a które wskazywały jedynie zanieczyszczenia. Korolev i Bulat potwierdzili to New Scientist w poniedziałek. Instytut Badawczy Arktyki i Antarktyki wydał oświadczenie prasowe (w języku rosyjskim) potwierdzające obecność niezidentyfikowanych bakterii.

oryginalny artykuł, napisano 8 marca 2013

Reklama

jest coś żywego w jeziorze Wostok, głęboko pod pokrywą lodową Antarktydy Wschodniej, i nie wiemy, co to jest. Próbki wody z jeziora zawierają bakterię, która wydaje się nie należeć do żadnych znanych grup bakteryjnych – chociaż czy naprawdę jest to nowa forma życia, pozostaje do udowodnienia.

rosyjscy naukowcy naruszyli jezioro Wostok w lutym 2012 roku, po latach odwiertów. Jezioro leży poniżej 3,5 kilometra lodu i zostało odcięte od reszty świata od zamarznięcia Antarktydy 14 milionów lat temu.

Ruski odwiert wypełniono naftą smarową, która zawiera bakterie powodujące obawy, że jezioro może być zanieczyszczone. Wydaje się jednak, że projekt tego uniknął. Gdy wiertło uderzyło w jezioro, automatycznie wycofało się w odpowiedzi na zmianę ciśnienia. Woda jeziora trysnęła do otworu wiertniczego, wypychając naftę do otworu przed zamarznięciem.

od maja ubiegłego roku Sergey Bulat z Petersburskiego Instytutu Fizyki Jądrowej w Rosji wraz z kolegami badał wodę, która zamarzła na wiertło. „Próbki okazały się bardzo brudne”, mówi, z dużą ilością nafty. Wstępne analizy genetyczne przeprowadzone w październiku ubiegłego roku wykazały obecność bakterii z płuczki wiertniczej, a nie z jeziora.

Bulat wrócił do próbek DNA. Porównując ich sekwencje DNA z bazą danych znanych zanieczyszczeń, zidentyfikował krótkie fragmenty DNA należące do 19 różnych znanych gatunków bakterii. „Wszystkie okazały się zanieczyszczeniami lub bakteriami z ludzkiej skóry”, mówi Bulat.

bardziej niezwykły

dwudziesty gatunek jest bardziej niezwykły. Próbki genetyczne wykazują mniej niż 86% podobieństwa do znanych głównych grup bakterii. To może oznaczać, że należy do zupełnie nowego podziału, mówi Bułat, choć przyznaje, że może to być po prostu nowy gatunek.

„to jest zachęcające, ale tak naprawdę nie wiemy o tym zbyt wiele”, mówi David Pearce z British Antarctic Survey w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Mówi, że byłoby to zaskakujące, gdyby nie było życia w jeziorze Wostok, ponieważ organizmy radzą sobie z przetrwaniem we wszystkich ekstremalnych środowiskach. Bardziej interesujące jest, jak wygląda życie w Wostoku i jak różni się od wszystkiego na Ziemi.

Pearce zbadał próbki z jeziora Hodgson, które leży pod kilkoma metrami lodu na Zachodniej Antarktydzie. Twierdzi, że 25% znalezionych sekwencji genetycznych nie pasuje do niczego znalezionego w bazach danych DNA. Samo posiadanie niezwykłej sekwencji DNA nie dowodzi, że bakteria Wostok należy do nowej grupy. Istnieje długa lista systematycznych testów, które będą musiały zostać przeprowadzone, aby to udowodnić.

wyniki muszą być również niezależnie replikowane, mówi Martin Siegert z Uniwersytetu w Bristolu w Wielkiej Brytanii, który poprowadził nieudaną próbę wiercenia w innym jeziorze Antarktycznym – Ellsworth – w zeszłym roku.

życie osadów

jeśli bakteria należy do nowej grupy, szybko znajdzie się pod kontrolą. „Następne pytanie brzmi: skąd się bierze?”mówi Siegert. Naukowcy uważają, że życie jest najprawdopodobniej w osadach na dnie jeziora, gdzie znajduje się żywność. Ale jeśli bakteria Bulata pochodziła z osadu w jeziorze Wostok, musiała zostać wciągnięta przez 700 metrów wody jeziora, kiedy Rosyjska głowica wiertnicza przebiła się przez lodowaty dach nad Wostokiem.

„jedynym sposobem, aby się dowiedzieć, jest wejście do samego jeziora i bezpośrednie pobranie próbek”, mówi Siegert. Roboty mogły zbierać wodę z jeziora i osady.

amerykańscy naukowcy niedawno wywiercili w jeziorze Whillans, płytszym jeziorze subglacjalnym, które jest połączone z subglacjalną siecią jezior i rzek, a także znaleźli żywe drobnoustroje.

więcej na te tematy:

  • Mikrobiologia
  • Antarktyda
  • bakterie

You might also like

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.